Są małe, puchate, pełne wigoru i co do zasady – nie za bardzo przejmują się światem zewnętrznym. Tak zwykle można określić naszych kocich przyjaciół, choć podobnie jak u ludzi, tyle ile kotów, tyle osobowości! I podobnie jak my, koty również borykają się z wieloma rozterkami i problemami, także z chorobami psychicznymi.
Depresja to wśród ludzi wciąż temat tabu, choć świadomość społeczeństwa jest coraz większa. Jak to wygląda w przypadku chorujących kotów? Niestety, wielu opiekunów wciąż nie zdaje sobie sprawy ze złożoności kociej psychiki, przez co często upatrują wyłącznie fizjologicznych przyczyn zmian zachowania u swoich czworonogów.
Przyczyny kociej depresji
„Koty chodzą własnymi drogami” – to powiedzenie towarzyszy nam praktycznie od zawsze, obecnie, dla ich bezpieczeństwa, koty w większości nie są wypuszczane wolno. Nie biegają po ogrodach, nie zwiedzają okolicy i co najważniejsze – nie mają możliwości upolowania swojej zdobyczy. Decydując się więc na adopcję lub kupno kota, powinniśmy poznać kocie zwyczaje i wszystkie te potrzeby zaspokoić w domowych warunkach.
Koty chorują na depresję głównie z powodu samotności. Nie są też fanami zmian – każda modyfikacja codziennego planu dnia całkowicie wytrąca je z równowagi. Co najważniejsze, w ich hierarchii królują słynne „wolność i swoboda”. Nie wystarczy im miejsce do wylegiwania się i smakołyki. Bez zabaw, stałych bodźców, możliwości polowania i poświęcania należytej uwagi, nie ma mowy o sprawności psychicznej kotów.

Bez wszystkich tych bodźców, kot prędzej czy później popadnie w depresję. Utraci całą radość z życia, stanie się chorowity, bo permanentny stres wywoła u niego choroby somatyczne. Tak jak w przypadku ludzi, kot straci chęć do życia, które zamieni się dla niego w wegetację z dnia na dzień.
Zwróć uwagę na niepokojące objawy
Chorując na depresję, Twój kot z dbającej o higienę i wiecznie głodnej duszy towarzystwa przeistoczy się w nieobecny cień samego siebie. Przestanie się myć i jeść, zacznie tracić orientację. Często swoje niezadowolenie z życia zademonstruje poprzez zachowania agresywne: drapanie, gryzienie, czy znaczenie dywanów moczem. Warto skonsultować się z lekarzem weterynarii – gdy ten wyeliminuje fizjologiczne przyczyny, możemy mieć pewność, że kot cierpi na depresję.

Kot pozbawiony jakichkolwiek rozrywek ulega przygnębieniu. Czasem poszukuje ruchomych celów na własną rękę. Skrada się, obserwuje swoją ofiarę, czeka na odpowiedni moment i… z dzikim wrzaskiem rzuca się jednym susem na ofiarę – ludzką łydkę, kostkę lub stopę. Opiekunowie nie zdają sobie sprawy z tego, że to zachowanie jest dla kota najnormalniejsze na świecie. Wszak polowanie to jego ulubiona rozrywka. Pozbawiony bodźców i niezbędnej aktywności, będzie w ten sposób okazywać swoją głęboką frustrację.
Jak radzić sobie z kocią depresją?
Jedne będą potrzebowały tego więcej, a drugie mniej – fakt jest jednak taki, że nawet te najbardziej opanowane i spokojne koty muszą się czasem rozładować. Dziko żyjące koty z radości i podniecenia, tańczą jak szalone nad schwytaną ofiarą. Te żyjące w domach często zamieniają się zaś w furiatów – niczym osoby trenujące parkour błyskawicznie przeskakują z mebli na okna i firany, robiąc sobie tor przeszkód z wszystkiego, co stanie im na drodze. Po chwili uspokajają się i odpoczywają wtulone w opiekunów.

Ważne jest by, by nie zostawiać kota samemu sobie. Przy odpowiedniej ilości uwagi, zabawy i ruchu, jego energia się rozładuje, a on nie będzie znudzony i nieszczęśliwy. O ile lekarz tego nie zaleci, nie trzeba od razu sięgać po kuracje farmakologiczne. Odpowiedzią na problem będzie wówczas troska, opieka i aktywnie spędzony, wspólny czas.

Oprócz jedzenia, najwięcej przyjemności kotom dostarcza zabawa. Pomaga im to zachować zarówno kondycję fizyczną, jak i psychiczną. Poprzez angażujące zabawy rozwijają swoją inteligencję i nie nudzą się. Jeśli kot wydaje nam się smutny, zainteresujmy go np. jakąś zabawką. Nie muszą to być zabawki ze sklepu – koty doskonale radzą sobie z kartonowymi pudełkami, kłębkami nici, korkami czy papierowymi torbami.
Obserwuj swojego kota!
Zabawa i zaspokojenie instynktu łowieckiego to klucz do jego zdrowia psychicznego. Dodajmy do tego miłość i poczucie bezpieczeństwa, odpoczynek i spokojny sen, stały rytm dnia, wysokiej jakości pożywienie i umożliwienie wspinania się i drapania, a możemy być pewni, że nasz podopieczny uchroni się przed smutkiem i złą kondycją psychiczną. Jak to bywa w przypadku zwierząt, najważniejsza jest szybka reakcja na każde odstępstwo od normy.