Powiedzieć, że tegoroczne lato nas nie rozpieszcza – to jak nic nie powiedzieć. Nagłe i intensywne opady, szczególnie w ostatnich tygodniach, po raz kolejny sprowadziły nad nasz kraj widmo podtopień i powodzi. Jak zadbać o zwierzęta w tak trudnych warunkach pogodowych?
Po pierwsze: pamiętaj!
Brzmi banalnie, prawda? Jednak w obliczu kataklizmu nie sposób oczekiwać racjonalnego spojrzenia na rzeczywistość. Stres, widmo utraty dorobku, a niekiedy też zdrowia czy życia potrafią skutecznie sprawić, że bezpieczeństwo naszych podopiecznych zejdzie na dalszy plan.
Pamiętajmy, że zwierzęta domowe czy gospodarskie są od nas w pełni zależne, więc nasze działania są niezbędne dla ich dobrostanu. Jeżeli więc przygotowujemy się do nadejścia burz, uwzględnijmy zadbanie nie tylko o siebie i dobytek, ale także o zwierzęta. Psy w kojcach, krowy, świnie, kury czy konie, trzymane w zamkniętych pomieszczeniach – one szybko mogą znaleźć się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Śledźmy komunikaty lokalnych służb, zwracajmy uwagę nie tylko na zwierzaki, będące pod naszą opieką, ale też te, żyjące u sąsiadów czy znajomych. Być może to właśnie nasza czujność pomoże im zachować zdrowie.
„Daj spokój, to tylko deszcz!”
Niektóre psy nie potrzebują kataklizmu, by przeżywać ogromny stres, związany z warunkami atmosferycznymi. Burza z piorunami, deszcz, a czasem nawet silny wiatr wystarczą, aby uruchomić w naszym pupilu nerwowe ziajanie, drżenie całego ciała i niespokojne spojrzenie. I znowu: duża w tym rola opiekuna, aby takiemu zwierzęciu pomóc i wesprzeć go w trudnych chwilach zamiast dokładać problemów nieumiejętną reakcją.
Pies nie robi nam na złość. On się zwyczajnie boi, choć często ten lęk wydawać nam się może niewspółmierny do bodźca, który go wywołuje. Mimo to, praca nad zmianą takiego zachowania jest często żmudna, a niejednokrotnie wręcz niemożliwa, dlatego w momencie nadejścia np. burzy starajmy się przede wszystkim zadbać o komfort naszego czworonoga. Oferujmy mu swoją obecność (choć pupil może unikać bezpośredniego kontaktu, np. dotyku), pomóżmy znaleźć miejsce, w którym będzie najmniej narażony na stresory (w mieszkaniach czy domach najczęstszym wyborem zwierząt są pozbawione okien łazienki), a spacery zaplanujmy tak, by burzę móc przeczekać w domu. Pamiętajmy, że wystraszony np. nagłym uderzeniem pioruna psiak może próbować wyrwać się ze smyczy i uciec od zagrożenia, co może doprowadzić do zaginięcia.
Towarzyszenie naszemu czworonożnemu przyjacielowi to nie fanaberia czy rozpieszczanie. To dbanie o jego dobrostan, tak samo, jak karmienie jakościową karmą czy regularne wizyty u weterynarza. I tak, jak wrzucenie go do wody nie nauczy go pływać, tak zmuszenie do konfrontacji z bodźcami, wywołującymi lęk (czyli chociażby usilne wychodzenie na spacer w deszczu czy burzy lub zostawienie psa na balkonie w taką pogodę) nie pomoże mu się z nimi uporać. Może za to pogłębić problem czy wręcz doprowadzić do tragedii.
Kwiecień W lecie plecień, bo przeplata…
Choć w tym roku upalne dni możemy policzyć na palcach jednej ręki, to w takich warunkach też warto zwrócić uwagę na naszych milusińskich. Gdy temperatura rośnie, niezbędne jest nawodnienie. Monitorujmy, czy sami pijemy dostatecznie dużo płynów oraz czy zwierzęta mają swobodny dostęp do misek z wodą. Najlepiej, aby stały one w cieniu, co uchroni ciecz przed podgrzaniem i wyschnięciem.
Kluczowe może się również okazać odpowiednie planowanie spacerów, aby uniknąć największego słońca. Wybierajmy trasy leśne lub z dużą ilością zieleni, która nie tylko niweluje odczuwalną temperaturę, ale przede wszystkim przynosi ulgę łapkom, drepczącym po rozgrzanych chodnikach czy asfalcie. Jeżeli nasze zwierzęta żyją w kojcach lub zewnętrznych wolierach, sprawdźmy, czy mają możliwość ukrycia się w cieniu niezależnie od pory dnia i pozycji słońca. Odpuśćmy wymagające treningi czy prace, dajmy zwierzętom odpocząć, a gdy upał zelżeje, na pewno wykonają zaplanowane obowiązki z dużo większą przyjemnością. Więcej o wsparciu pupili podczas wysokich temperatur przeczytacie tutaj.
Tego sezonu wakacyjnego pod względem pogody zdecydowanie nie można zaliczyć do najbardziej udanych. To jednak nie zwalnia nas z troski o milusińskich, które trwają przy nas i pragną naszej miłości niezależnie od pogody. Dbajmy o naszych podopiecznych, a jeżeli zauważymy, że jakiemuś zwierzęciu dzieje się krzywda – nie pozostawajmy obojętni. Każdy przypadek zwierzęcia w potrzebie można zgłosić przez naszą stronę lub aplikację. Działamy już w 10 województwach!